Klin podatkowy to różnica między kosztami ponoszonymi przez pracodawcę w związku z zatrudnieniem pracownika a wynagrodzeniem, które pracownik otrzymuje na rękę. Państwo zabiera tę różnicę w formie podatków i składek za pracę na pełnym etacie.
Graficznie prezentuje się to następująco:
Na rynku pracy, tak jak na każdym rynku, występują popyt i podaż. Na wielkość bezrobocia wpływa wiele czynników, a jednym z ważniejszych jest wielkość klina podatkowego.
Wyższy klin podatkowy przyczynia się do wzrostu bezrobocia. Pracodawca ponosi wtedy wyższe koszty związane z zatrudnieniem pracownika, a więc nie stać go na zatrudnienie większej liczby pracowników, przez co spada popyt na pracę z jego strony. Natomiast niższe wynagrodzenie jest mniej zachęcające dla szukających pracy, dlatego spada podaż pracy z ich strony. W związku z tym rozrasta się też szara strefa, bo każdnej ze stron w coraz mniejszym stopniu opłaca się rozliczać z urzędem podatkowym i powstaje większa motywacja oraz większa awersja na ryzyko, aby uniknąć zapłacenia podatku.
Wynagrodzenie brutto nie jest całkowitym kosztem, jaki ponosi pracodawca w związku z zatrudnieniem pracownika. Do tego dochodzą jeszcze składki po stronie pracodawcy.
W 2009 roku klin podatkowy wyniósł 34%. Więcej o wielkości klina podatkowego w 2011 roku i jego sposobie liczenia w jednym z następnych postów.
Graficznie prezentuje się to następująco:
Źrodło: Wikipedia (pewnie robione w Paint, ale oddaje postać rzeczy). |
Wyższy klin podatkowy przyczynia się do wzrostu bezrobocia. Pracodawca ponosi wtedy wyższe koszty związane z zatrudnieniem pracownika, a więc nie stać go na zatrudnienie większej liczby pracowników, przez co spada popyt na pracę z jego strony. Natomiast niższe wynagrodzenie jest mniej zachęcające dla szukających pracy, dlatego spada podaż pracy z ich strony. W związku z tym rozrasta się też szara strefa, bo każdnej ze stron w coraz mniejszym stopniu opłaca się rozliczać z urzędem podatkowym i powstaje większa motywacja oraz większa awersja na ryzyko, aby uniknąć zapłacenia podatku.
Wynagrodzenie brutto nie jest całkowitym kosztem, jaki ponosi pracodawca w związku z zatrudnieniem pracownika. Do tego dochodzą jeszcze składki po stronie pracodawcy.
W 2009 roku klin podatkowy wyniósł 34%. Więcej o wielkości klina podatkowego w 2011 roku i jego sposobie liczenia w jednym z następnych postów.
Dodam jeszcze od siebie, że oprócz klina podatkowego, jest jeszcze problem z przepisami.
OdpowiedzUsuńObecne unormowania prawne dot. zatrudnienia na umowę o pracę są tak przerośnięte i czasem zupełnie idiotyczne, że doprawdy - dziwi mnie jako przedsiębiorcę - że są odważni, którzy zatrudniają na umowę o pracę.
Wiesz, o tym jaka umowa została zawarta nie decyduje nazwa, lecz jej treść. Można mieć niezłe kłopoty za zatrudnianie pracowników na umowę zlecenia, jeśli wykonują obowiązki jak na umowę o pracę. Polecam Art. 22 Kodeksu Pracy.
OdpowiedzUsuńWiem. Ale są tacy, którzy zatrudniają na umowę o pracę nie fałszując rzeczywistości papierologią - sama byłam długo zatrudniona na etacie. Ale dopiero zajmując się podatkami i przepisami kadrowymi pojęłam ile - oprócz pieniędzy - wysiłku i ryzyka wymaga zatrudnianie.
OdpowiedzUsuń